Tak, można 😀
Był wrzesień i postanowiliśmy pojechać autem w 19 dniową podróż.Pomyśleliśmy, jak stworzyć sobie możliwość komfortu noclegu po drodze? Nie śpieszyć się na camping, aby zdążyć rozłożyć namiot przed zachodem słońca. We wrześniu jest już dzień krótki i to taka mała wada tego miesiąca, ale za to ciepłe morze, tańsze campingi na których czujesz się bardziej swobodnie. Przedstawiam Skodę Octavię jako mini camper 😃
Zapraszam na vlog TajoActing z całej podróży od Austrii po Chorwację na Youtube: kliknij tu ;)
Od wielu lat Naszym marzeniem było zobaczyć urokliwe i malownicze miasteczko w Alpejskiej Austrii nad jeziorem Hallstättersee.
HALLSTATT :)
Tak , spełniliśmy nasze marzenie, dotarliśmy do Hallstatt przed południem, zatrzymaliśmy się na parkingu tuż nad jeziorem z widokiem na miasteczko. Koszt 10 euro za 10 godzin.
Pogoda sprawiła nam cudowną niespodziankę, jak na wrzesień, było ciepło i słonecznie :) W Alpach to naprawdę ewenement :)
Miasteczko prezentowało się cudownie w promieniach słońca i prawie niebieskim niebie.
Miasteczko i cały ten region jest wpisane na listę UNESCO. Nie dziwię się , jest przepięknie położone wśród gór , z których zerkają drewniane domki wprost na taflę wody. To taka osobliwa perełka.
Idąc dalej przejdziemy obok wodospadu , widać go z głównego deptaku w mieście, ja weszłam po schodach (dość wysoko) obejrzeć go z bliska.
Kulminacją jest dojście do najbardziej obleganego przez turystów punktu widokowego, gdzie można sobie zrobić kultowy kadr z kościółkiem, który jest na wszystkich pocztówkach i magnesikach :)
Można również zwiedzić najstarszą na świecie kopalnię soli (początki wydobycia sięgają epoki żelaza). Atrakcja jednak jest dość droga,
Można popłynąć w rejs wokół jeziora i obejrzeć miasteczko z innej perspektywy.
My bezapelacyjnie i jednogłośnie pokusiliśmy się na regenerację i całkowity reset siedząc na jednej z ławeczek i patrząc i patrząc... na ten cudowny widok , żeby go skopiować w swoich głowach na zawsze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz