Wrzesień 04-23.2020 , Podsumowanie podróży podczas pandemii : AUSTRIA, SŁOWENIA, CHORWACJA, #CZ.14

  To nasz ostatni postój przy morzu , później za Splitem wjeżdżamy na autostradę do granicy z Węgrami, taki był nasz pierwotny zamysł.  Wysz...

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Szalajka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Szalajka. Pokaż wszystkie posty

29 maj 2009

Węgierskie Pompeje czyli Góry Bukowe, Szilvasvarad, Szalajka #CZ.1

Na Węgry prowadzą naprawdę cudowne widoki.

Prawie każdy z nas zapytany co zna ciekawego na Węgrzech zapewne odpowie: Budapeszt, Balaton,Hajduszoboszlo no i może Heviz.
 Jest jednak coś równie, a może i bardziej ciekawego - Góry Bukowe. Góry te swoją wyjątkowość zawdzięczają bowiem swemu wulkanicznemu pochodzeniu. Nie wypiętrzyły się jak z reguły inne na skutek naporu płyt tektonicznych na siebie. Są one po prostu wygasłym ogromnym wulkanem i materiałem, który ten wulkan wyrzucił z siebie. Pochodzenie tych gór bezpośrednio rzutowało na życie ludzi i przyrody tego regionu w sposób często nieświadomy dla pokoleń tam zamieszkujących. Było treścią legend i pierwotnych, tych najciekawszych sprzed masowej chrystianizacji wierzeń. Najciekawsze legendy najlepiej sobie przypomnieć już po zakwaterowaniu. A gdzie? My polecamy jedyne słuszne miejsce; u bardzo miłej gospodyni w Szilvasvarad. Camping Diofahaz [ www.diofahaz.hu ] .Posiada ona mini camping, dwa domki letniskowe [8 osobowe] oraz pokoje w swoim domu. Camping jest super. Czyściutko i nie drogo. Prawdziwa domowa atmosfera z widokiem na najwyższy szczyt Gór Bukowych. Posiada nawet internet wi-fi 3Mb! Za opłatą można nawet wypożyczyć laptop. Byliśmy tam pierwszymi polakami jakich ta sympatyczna właścicielka gościła [Pani mówi po niemiecku i angielsku]! Dodam że jest też drugi camping oficjalny gminny[Hegyi camping] jest on jak by to jednak ująć delikatnie: przaśny i droższy.


W Szilvasvarad rozpoczyna się szlak doliny rzeczki Szalajki. To miejsce od razu przypomina chorwackie Plitvice. Jest niesłychanie malownicze. Kursuje tu co godzinę kolejka wąskotorowa. Kiedyś wożono nią rudę żelaza do hut Miszkolca. Tak więc dzięki wybuchowi wulkanu przez ok 150 lat region przeżywał prosperitę gdyż ruda żelaza zalegała bardzo płytko. Cała wędrówka doliną to ok 7 km spaceru( powrót najlepiej kolejką ) w towarzystwie śpiewu ptaków i szumu potoków. Wędrując mamy świadomość tego że powulkaniczne potoki, które wytryskują z gór były traktowane przez pierwotnych jak wielki dar od Bogów zapewniający im bogactwo zwierzyny przy obfitych wodopojach, a ta sama ruda pozwalała wytwarzać narzędzia. 
Na końcu wędrówki dodatkowo 10 minutowy marsz już pod ostrą górę do jaskiń ludzi pierwotnych zamieszkujących ten teren ok. 30 000 lat temu. 
Powrót już ciuchcią, dużo wrażeń ...CDN


Tekst i zdjęcia: 

(Photos and text is owned by: Tajo All rights reserved.)
tajotravel@gmail.com
tajo@vp.pl