Wrzesień 04-23.2020 , Podsumowanie podróży podczas pandemii : AUSTRIA, SŁOWENIA, CHORWACJA, #CZ.14

  To nasz ostatni postój przy morzu , później za Splitem wjeżdżamy na autostradę do granicy z Węgrami, taki był nasz pierwotny zamysł.  Wysz...

15 paź 2013

Spacer po jesiennym Wrocławiu

Ogród japoński w barwach jesieni :)
W latach 1996-1997, przy współpracy Ambasady Japonii oraz ogrodników polskich i japońskich z miasta Nagoja, kierowanych przez Yoshikiego Takamurę, przeprowadzono prace przywracające ogrodowi japoński charakter. Dwa miesiące po uroczystym otwarciu, w lipcu 1997 podczas powodzi stulecia, Ogród znalazł się na trzy tygodnie pod wodą. Ok. 70% roślinności wymagało wymiany. Ponowne otwarcie nastąpiło w październiku 1999. Współcześnie jest to już ogród japoński nie tylko z nazwy. Stanowi unikatowy w Europie, żywy fragment japońskiej kultury (na bilecie widnieje zapis: "[..] Obecny kształt ogrodu zawdzięczamy pracy polskich i japońskich specjalistów, którymi na etapie projektowym kierował prof. Ikuya Nishikawa. Japońscy specjaliści budowy ogrodów, wraz z firmami polskimi, stworzyli w ciągu dwóch lat piękny zakątek o typowo japońskim charakterze. Dzięki pracy japońskich specjalistów, wszystkie elementy, w najdrobniejszych szczegółach, są zgodne z oryginalną japońską sztuką ogrodową. Każdy z nich ma swoje miejsce i znaczenie, trudno nieraz dostrzegalne dla Europejczyków. Ogród, nawiązując do założeń historycznych z 1913, uzyskał jednocześnie wiele zupełnie nowych elementów nadających mu niepowtarzalny charakter.


















...z parkowaniem jest ciężko, zwłaszcza z instalacją lpg. Najlepszym rozwiązaniem jest dach Galerii Dominikańskiej.


starówka wrocławska


 Uniwersytet Wrocławski




































5 wrz 2013

Stara Wieś - okruch Japonii w Polsce


"Inazo Nitobe, znany japoński pisarz, zadedykował w 1910 r. swoją książkę "Bushido" narodowi polskiemu, wskazując, że to naród "samurajski". Może nam się to wydawać szokujące, ale był czas, gdy Japończycy (i wiele innych narodów) podziwiali Polaków za ich bohaterstwo i honor. Był też czas, gdy Polacy w swym bohaterstwie i poczuciu honoru byli bardzo do Japończyków podobni. W 1939 r. wielu polskich obywateli samorzutnie zgłaszało się, że są gotowi wziąć udział w misjach samobójczych - jako żywe torpedy, coś co Japończycy wymyślili dopiero cztery lata później. Gdy czytamy o Wrześniu 1939 r. bardzo często mamy przed oczyma podobną determinację, odwagę i patriotyzm jakie charakteryzowały japońskich obrońców ziemi ojczystej w 1945 r. Iwo Jima, Okinawa, Wizna, Grodno, Węgierska Górka, polskie placówki w Gdańsku, warszawska Ochota... Zarówno gen. Kuribayashi i Ushujima jak i mjr Raginis oraz płk Dąbek odebrali sobie życie. Dwa narody, jeden honor. Dziś w Polakach honoru już raczej nie ma. Podłość, zawiść i potężny egoizm wyparły skutecznie zdrowe wartości. Rozmowy toczą się już tylko o pieniądzach i seksie. Niestety Japończycy też sie wyrzekli przeszłości. Wystarczy przypatrzeć się na Tokyo - relikty przeszłości sa zabudowane, żeby ich nie było widać. Widać natomiast symbole zachodu. Maja tez całą masę problemów społecznych, na które my nie mamy nawet wyrazu, bo jeszcze nie osiągneliśmy tego poziomu kapitalizmu(i nie osiągniemy). 
 Warto tu wspomnieć że dawno, dawno temu, przed antykibolską i antydopalaczową histerią była histeria anty-anime. Pamiętam jak pod koniec lat 90-tych różni psychologowie dziecięcy mówili, że to anime to straszna rzecz wypaczająca umysły młodzieży i że młodzież, zamiast oglądać te straszne japońskie bezeceństwa powinna na Dworcu Centralnym zaspokajać (zainteresowania badawcze) Andrzeja Samsona. Pamiętam szczególnie jedną taką "chrześcijańską" panią psycholog mówiącą, że anime spacza umysły, bo "indoktrynuje japońskimi wartościami" (sic!). Akurat w kraju chamów i złodziei, japońskie wartości są czymś, czego nam potrzeba - byłoby czyściej, milej, punktualniej i uczciwiej. Jeśliby doszło do katastrofy smoleńskiej, pół rządu poderżnęłoby sobie gardła a polegli w Smoleńsku, na czele z dwoma prezydentami czczeni byliby jako "kami" w świątyni Yasakuni, a jakby jakiemuś Sedesowi się to nie podobało, to jego los byłby marny jak alianckich jeńców w Mandżurii."
http://foxmulder2.blogspot.com


Centrum Japońskich Sportów i Sztuk Walki „Dojo – Stara Wieś” to położony w malowniczej scenerii Przedborskiego Parku Krajobrazowego (15 km od Przedborza) ośrodek zaprojektowany zgodnie z kanonem architektury japońskiej. Zaprasza osoby czynnie uprawiające japońskie sztuki walki, jak również inne dyscypliny sportu. Miło nam będzie powitać wszystkich, którzy zechcą skorzystać z dobrodziejstw otaczającej przyrody oraz komfortowych warunków, jakie oferuje to wyjątkowe miejsce. Wydarzenia kulturalne związane ze sztuką kaligrafii, przygotowania sushi, układania ikebany czy nauka parzenia herbaty uatrakcyjnią pobyt w naszym ośrodku. Cieszy nas fakt, że z możliwości wszechstronnego treningu i obcowania z duchem, klimatem i filozofią japońskich sztuk walki mogą teraz korzystać nie tylko zorganizowane grupy uprawiające sport, ale również  amatorzy oraz  goście indywidualni.