Do Zadaru przyjechaliśmy już trzeci raz, teraz udało nam się tuż przed zmrokiem, prosto z Istrii. To było ważne, bo chcieliśmy zobaczyć tzw.Pozdrowienie słońca ,które widoczne jest dopiero jak się ściemni.
Nazywane jest często drugim Dubrownikiem. W samym centrum starówki znajduje się katedra św.Anastazji z XIII wieku. oraz świątynia w kształcie rotundy -Kościół św.Donata z IX w. Główny plac i aleja spacerowa to ulica Śroka. gdzie odbywa się handel i mnóstwo tam kawiarni i kafejek ze stolikami na świeżym powietrzu.
Ulubionym miejscem do spacerów dla turystów i mieszkańców Zadaru jest nadmorska promenada Riva.
Dla nas największą atrakcją były morskie organy tzw. Orgulje.
Melodię tworzy samo morze :) W schodach jest zmontowany specjalny mechanizm, gdzie przy pomocy fal, które uderzają w betonowe rurki wytwarza się dźwięk.
Totalna odskocznia i relaks.
Jeżeli fale są lekkie to cichy i łagodny dźwięk, jeżeli są wzburzone i wysokie to tworzą głośną muzykę, tzw.balsam dla uszu :)
Można tam przesiedzieć dłuższą chwilę w błogim nastroju.
Drugą atrakcją jest znajdująca się na końcu promenady instalacja imitująca układ słoneczny o nazwie Pozdrav suncu.
Na środku okręgu jest 300 szklanych płyt ,które ładują się w ciągu dnia poprzez baterię słoneczną, a po zmroku emitują różnorodne kolorystycznie rodzaje świateł.
Z tym miejscem związana jest jeszcze pewna historia. Podobno tutaj, będąc wieczorem Alfred Hitchcock w 1964 r. miał powiedzieć: Zadar ma na najpiękniejszy zachód słońca na świecie, piękniejszy niż oklaskiwany każdego wieczoru zachód w Key West na Florydzie. widzimy się następnego dnia,
do zobaczenia... 😘