W każdym z nas jest dusza odkrywcy. Czy odkrywamy szczyty górskie , czy nowe kody w grze RPG, istnieje w nas jakaś ciekawość. Oglądając filmy o odległej Afryce, sawannę, Amerykańskie lasy deszczowe. I myślimy - czy te rośliny, te zwierzęta są naprawdę tak mądre i piękne ? Czemu nie ma ich w Europie ? Czemu w licznych zoo nie widzimy wesołej grupy biegnących antylop, tylko marne kilka sztuk, zasmuconych zwierzątek patrzących na świat między kratami?
...chyba mu się nie podobam :)
I właśnie dzięki czeskiemu zoo-safari możemy przenieść się w inny świat, rodem z filmów.
Cały kompleks dzieli się na dwie strefy - Strefę "Zoo" i strefę "Safari". Zaczniemy od tej drugiej.
Strefę Safari możemy zwiedzić do pewnego poziomu na piechotę. Oglądamy liczne stawy, ptaki i zwierzęta. Następnie są dwa wyjścia - albo zwiedzamy własnym autem, lub specjalnym Safaribusem.
Polecam Safaribus, gdyż, za śmieszną cenę (studenci i dzieci za darmo, a dorośli - 20 koron! ) możemy wygodnie wraz z opisem kierowcy oglądać prawdziwą sawannę.
Wsiadamy do busu. Nie ma okien, siedzenia są podwyższone tak, by każdy mógł widzieć to co dzieje się wokoło. Ruszamy. Jedziemy, dosyć szybko. Nagle bus zwalnia i co widzimy ? Wielkie połacie terenu, na którym hasają szczęśliwe antylopy, gnu , wesołe zebry, żyrafy skubią liście drzew, a kilkanascie metrów dalej bawoły spożywają obiad. Zaraz, zaraz . Czy właśnie jedna zebra odłączyła się od stada i biega wesoło pośród Antylop? Jest tyle rodzajów zwierząt, że wszystkie ciężko opisać. Niestety, podróż trwa jak dla mnie za krótko. Ale jest jeszcze inna część zwiedzania.
W tej części główne skrzypce gra ptactwo, z otwartymi buziami patrzymy na ogromne ryby , a mistrzami przyciągania publiczności są... kozy. Witajcie w Zoo!
Prawdziwy? nie, ten wodospad jest namalowany na asfalcie
W ptasiej części możemy swobodnie maszerować uliczkami wśród przedziwnych roślin i niemal dotknąć oswojonych, kolorowych i czasem zabawnych ptaków. Mamy też obserwatorium szympansie. Za szybą (niestety :( ) możemy stanąć (prawie) oko w oko z szympansicą i jej dziećmi. Jest też coś dla wielbicieli owadów - obserwatorium pająków, karaluchów czy Bóg wie czego.
...dzień dobry :)
...i dobranoc
Wszystkiego nie jest się w stanie opisać, lepiej niech wyrażą to zdjęcia.
A co z noclegiem ? Najlepszą a zarazem najbardziej ekonomiczną opcją jest nowiutki camping oddalony 100 metrów od kompleksu. Siedząc w kempingowym domku, hotelu lub pod namiotem i jedząc śniadanie gotowi na nowe przygody, patrzy na nas struś, gnu, zebra i żyrafa. Chwila, co ? Przecież to kemping! No właśnie. Za siatką mamy wybieg gdzie biegają owe istoty. Miło jest pić herbatę koło żyraf, nieprawdaż ?
Safari Camp
http://www.zoodvurkralove.cz/en/ , http://www.safarikemp.cz/en/
tekst i zdjęcia: Julia (tajotravel)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz